czwartek, 27 kwietnia 2017

Szafa - opowiadanie powstałe na warsztatach literackich.

Opowiadanie powstało w trakcie warsztatów literackich prowadzonych przez panią Patrycję Prochot-Sojkę .
Autorami są uczniowie klasy 6a i c z SP.1
Ola Duczkowska , Martyna Wierna . Madzia Kozieł , Mikołaj Szewczyk , Szymon Żuchowicz
Pod opieką Pani Moniki Kwit.
Tematem przewodnim opowiadania była szafa.

     „ SZAFA „


            Pewnej nocy Andrzej obudził się w środku nocy. Zdawało mu się, że szafa do niego mówi, przywołuje go. Podszedł bliżej, otworzył ją. Zobaczył dziewczynę w pięknej białej sukni. Miała długie, rude włosy zaplecione w warkocz. W kosmyki wpięte były kolorowe kwiaty.

                                        
Nieznajoma pobiegła w głąb szafy. Andrzej nie namyślał się dłużej i podążył za nią. W pewnym momencie zrobiło się jasno. Przed oczyma miał piękną dolinę, która porośniętą była milionem kwiatów.
-Jak masz na imię?-zapytał tajemniczej dziewczyny.
-Mam na imię Vaiana -odpowiedziała słodkim głosem.
-Gdzie jesteśmy? Andrzej zdawał się być mocno zaniepokojony.
-Jesteśmy na niezwykłej wyspie Exotic. To właśnie tutaj mieszkam z rodziną.
-Co to za drzewo?
-To palma kokosowa – odpowiedziała. Poczekaj. Zerwę dla ciebie jej owoc.
Kiedy kokos przepołowiony został na połowę ich oczom ukazała się mapa skarbów. Serca zaczęły bić szybciej. Po chwili drzewo ożyło i powiedziało następujące słowa: - Strzeżcie się! Oto mapa skarbów, z której mogą korzystać jedynie godni ludzie!
Dzieci zapytały do czego potrzebna jest im ta mapa. Dowiedziały się, że pod wyspą uwięzieni są jej mieszkańcy. Aby ich uratować muszą odnaleźć miecz, a następnie pokonać lamorożca. Był jeden problem. Miecza pilnował mistyczny Czarny Rekin.
 Nagle nie wiadomo skąd pojawiło się morze i łódź. Dzieci ruszyły w dalszą drogę. Płynęły trzy dni i trzy długie noce. W końcu przed oczami wyrosła im wielka grota spowita dymem. Po długiej podróży wysiedli z łodzi i zobaczyli coś, czego nigdy z pewnością nie zdołają zapomnieć. Czarne, śliskie cielsko - Czarnego Rekina. Stwór porwał Vaianę gdy ta powtórnie weszła do wody. Na szczęście w pobliżu był Andrzej. Podpłynął do rekina i zdołał uratować dziewczynę. Szybko wzięli miecz i wyruszyli w góry gdzie ukrywał się lamorożec. Działano według mapy. Wędrówka trwała dwa miesiące. Dzieci umierały z głodu, ale były dzielne. W końcu dotarły do celu.
Kiedy postanowiły odpocząć zauważyły, że coś je obserwuje. To był rzeczony potwór.
Andrzej nie zdołał się ukryć. Na ratunek było już za późno. Lamorożec chwycił go i porwał do swojej jaskini. Vaiana chwyciła za miecz. Jakimś dziwnym sposobem udało jej się pokonać potwora.  Andrzej dzięki niej ocalał.  Zawdzięczał jej życie. Szybko zabrali klucz i wrócili bezpiecznie na wyspę. Dotarli do bramy i próbowali otworzyć drzwi. Ale...
-Klucz się zablokował!!! - krzyknęli z przerażeniem
Zaczarowane drzewo dębu, które stało obok naraz odezwało się:
- Jeśli chcecie otworzyć drzwi musicie zebrać moje soki i wlać je do środka zamku. Wtedy klucz pomoże otworzyć uparte drzwi.

Po chwili udało się.  Za drzwiami Vaiana i Andrzej spotkali się z uwolnionymi ludźmi. Wszyscy byli szczęśliwi. Historia zyskała dobre zakończenie. Chłopak i dziewczyna zostali na wyspie, bo tam odnaleźli największą przyjaźń.

środa, 26 kwietnia 2017

10-lecie DKK w Głuchołazach

Galeria zdjęć z jubileuszu 10-lecia DKK
https://goo.gl/photos/RcHEN7cHM8bXrF1v8
Dziesięć lat temu,  dokładnie dwudziestego pierwszego marca dwa tysiące siódmego roku, zainaugurowaliśmy wiosnę pierwszym spotkaniem Dyskusyjnego Klubu Książki w Głuchołazach.  Podówczas nieformalna jeszcze grupa czytelników, która w ogólnopolskie struktury DKK miała wstąpić dopiero z czasem , zebrała się z zamiarem regularnego omawiania przeczytanych książek, wzajemnego motywowania się  do lektury i sugerowania sobie kolejnych publikacji wartych uwagi. Miejscem spotkań była i miała zostać już na stałe wypożyczalnia dla dorosłych głuchołaskiej biblioteki publicznej. 
Trudno powiedzieć czy wtedy, dekadę temu, ktokolwiek zakładał, że klub będzie trwał tak długo i da swoim członkom tyle radości. O wielu spośród tych właśnie przygód i miłych, ubogacających doświadczeń opowiedział film dokumentalny przygotowany przez instruktora Centrum Kultury w Głuchołazach, Mateusza Zatynnego według koncepcji opiekunki i koordynatorki głuchołaskiego DKK Joanny Ćwiek.  W dokumencie tym, zaprezentowanym uczestnikom uroczystego jubileuszu w ramach specjalnego premierowego pokazu, członkowie klubu dzielili się wrażeniami, opowiadali anegdoty, wspominali o swoich obawach i nadziejach, a także powodach dołączenia do klubu i korzyściach jakie ów przyniósł.  Wśród bohaterek i bohaterów filmu można było wyśledzić między innymi panie Krystynę Pieróg , Janinę Mudynę, działające w klubie od pierwszego spotkania.
W zaprezentowanym obrazie nie zabrakło okraszonych archiwalnymi zdjęciami opowieści o wizytach na literackim Woodstocku, Targach Książki, o organizowanych przez klub spotkaniach autorskich z plejadą literackich gwiazd jak choćby Olgą Tokarczuk, Markiem Krajewskim czy Jackiem Dehnelem.  Dwójka z zapraszanych swego czasu gości, głuchołascy literaci Patrycja Prochot- Sojka i Jakub Ćwiek była zresztą obecna także na sali, pośród widzów.
Film nie był jedyną atrakcją jubileuszu. Gościom zaoferowano poczęstunek, trochę muzycznej strawy granej na żywo przez zespół "Pół na pół" tak ze sceny jak i później z niewielkiej scenki małej galerii i okazję do kuluarowych rozmów. Dopełnieniem części artystycznej była natomiast deklamacja Bronisławy Czarny, klubowiczki, która odczytała ze swadą napisaną przez siebie wierszowaną kronikę klubowych dokonań.
Zaprezentowano  także wystawę fotograficzną, zamykającą w kadrach wyimki z owych dziesięciu lat. Słowem uroczystości swoją atmosferą wpisały się w klimat klubu, ale i tego jak działa na nas sama literatura, cichy bohater spotkania- skromnie, nie za głośno, za to miło i ubogacająco. 

Prawdziwą radością było słuchać podziękowań dla inicjatywy i wszystkich członków głuchołaskiego DKK, złożonych na ręce pani Joanny Ćwiek.  Budujące, jak również napawające satysfakcją z dobrze wykonanej pracy były słowa dyrektora Centrum Kultury, sympatyków klubu czy też przedstawicielek bibliotek z sąsiednich gmin.  Cieszą miłe uczucia jakimi obdarzana jest książka i podobne inicjatywy. I naprawdę miło, gdy Klub, z racji daty, biorący sobie na patrona wiosnę, gdy wszystko się budzi, pokazał, że pasję czytelniczą można nie tylko rozbudzić, ale i utrzymać latami w sercach. 

Wyróżnienie dla Biblioteki Publicznej w Głuchołazach

Uwaga! Konkurs na najciekawszą inicjatywę Dnia Bezpiecznego Internetu 2017 rozstrzygnięty

Z okazji Dnia Bezpiecznego Internetu do końca lutego 2017 r. zgłoszonych zostało 1949 inicjatyw na rzecz bezpieczeństwa dzieci i młodzieży online. Do końca marca lokalni organizatorzy DBI przysłali blisko 600 sprawozdań ze zrealizowanych inicjatyw. Wszystkie sprawozdania wzięły udział w konkursie.
Jury, po przeanalizowaniu nadesłanych relacji, zdecydowało, że nagrody ufundowane przez Fundację Orange, głównego partnera obchodów DBI, przekazane zostaną następującym placówkom:
Głośnik bezprzewodowy otrzyma:
  • Centrum Kultury w Głuchołazach.

Wyróżnienie otrzymaliśmy za przeprowadzenie cyklu lekcji na temat bezpiecznego korzystania z Internetu. W trakcie panelu dyskusyjnego rozmawialiśmy o tym, czym jest Internet, w jakich celach go wykorzystujemy. Wspólnie omówiliśmy zasady bezpiecznego korzystania z Internetu. Panie bibliotekarki starały się zwrócić szczególną uwagę dzieci na temat ochrony danych osobowych, chronienia własnej prywatności w sieci. Ważnym hasłem, które wspólnie omówiliśmy była Cyberprzemoc. Kolejnym punktem zajęć było zapoznanie się z dekalogiem cyfrowego obywatela. Uczniowie otrzymali kartki z prawami i obowiązkami, które musieli umieścić na tablicy po odpowiedniej stronie.
Okazało się, że uczniowie mają bardzo dużą wiedzę na temat komputera i Internetu, ale nie do końca zdawali sobie sprawę z tego, że w Internecie może je spotkać wiele niebezpieczeństw.
W drugiej części zajęć inicjatywę przejmowali uczniowie, którzy przedstawili różne scenki na temat zachowań w Internecie. Zajęcia prowadziły Małgorzata Osiadły oraz Anna Dorosz.
W zajęciach wzięły udział 4 klasy ze szkół podstawowych w Głuchołazach  (łącznie 88 uczniów):
·         Klasa 3 B z SP 2  z Agnieszką Podkowską – 19 osób
·         Klasa 3 C z SP 1 z Mariolą Łasicą – 23 osoby
·         Klasa 3 B z SP 1 z Małgorzatą Witos – 24 osoby
·         Klasa 3 A z SP2 z Jolantą Midor – 22 osoby
W czytelni od października raz w tygodniu  spotykają się seniorzy na kursie komputerowym, są to dwie grupy podstawowa i zaawansowana. Podczas dwóch spotkań 7 lutego z seniorami rozmawialiśmy na temat bezpiecznego zachowania w Internecie.  Uczestników najbardziej zainteresowały zagadnienia bezpiecznego logowanie się do bankowości elektronicznej, szeroko został omówiony temat pharmingu (przekierowanie na inną stronę- ponowne podanie danych do logowania otrzymują przestępcy) oraz bezpiecznego korzystania z poczty e-mailowej i zwrócenie uwagi na phishing (wyłudzenie informacji o danych logowania). W zajęciach uczestniczyło 12 osób
. Zajęcia w czytelni prowadziła Alicja Płowaś-Stadnik kierownik biblioteki.
Do zgłoszenia w konkursie wysłaliśmy oprócz relacji również film o akcji nakręcony przez instruktora CK Mateusza Zatynnego.
APS

Wizyta Marka Michalaka Rzecznika Praw Dziecka, Kanclerza Kapituły Orderu Uśmiechu w Głuchołazach.

W imieniu dzieci z Gminy Głuchołazy Burmistrz Edward Szupryczyński oraz Dyrektor  Centrum Kultury Jan Ćwiek zaprosili Pana Marka Michalaka Rzecznika Praw Dziecka do wzięcia udziału w dziecięcej debacie na temat praw dziecka. W debacie wzięły  udział dzieci klas szóstych szkół podstawowych oraz klas pierwszych gimnazjalnych. Podczas debaty poruszane były tematy:
1. „Dzieci i ryby głosu nie mają”. Czy zgadzasz się z tym przysłowiem?
2.„Kto ma prawa ma obowiązki”. Czy dzieci przestrzegają obowiązków tak samo jak domagają się praw?
3.Które z praw dziecka respektowane są na co dzień? Jakie prawa należałoby dodać?
Przy stoliku ekspertów oprócz  Marka Michalaka zasiedli sędzia Justyna Derda-Fogel oraz Beata Rudzińska młodszy aspirant policji. Debatę prowadziły Anna Knoblich -Kaczmarek- pedagog szkolny w Gimnazjum nr 1w Głuchołazach  oraz Karolina Wojnarowska – pedagog ze Świetlicy Socjoterapeutycznej w Głuchołazach.
Przed debatą zaprezentowała się grupa teatralna ze  Świetlicy Socjoterapeutycznej w Głuchołazach Celem inscenizacji było ukazanie jak ważna we współczesnym, zabieganym świecie jest rodzina. Na scenie Domu Kultury zaprezentował się również Chór Jedynka ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Głuchołazach z utworami Imagine oraz Bo świat to my oraz na zakończenie  zaprosił obecnych do wspólnego zaśpiewania piosenki „Dziećmi jesteśmy tylko raz”.  Na finał spotkania wszystkie  dzieci  obecne w domu kultury otrzymały od Rzecznika torebki z prezentami.
Przed wizytą Pana Marka Michalak zaproszono dzieci z gminy Głuchołazy do wzięcia udziału w akcji Jestem dzieckiem mam prawo…, podczas której poproszono o napisanie na kartkach odpowiedzi  jakie dzieci mają prawa. Pan Marek Michalak po zakończeniu debaty wylosował trzy kartki z odpowiedziami, laureatami zostali Krzysztof Szeremeta ze Szkoły Podstawowej w Bodzanowie, Alicja Dec ze szkoły Podstawowej nr 2 oraz Julia Świerk ze Szkoły Podstawowej nr 1.

O godzinie 12.00 Pan Marek Michalak odsłonił swoją tabliczkę z uśmiechem w Alei Kawalerów Orderu Uśmiechu. Uroczystość przy Skwerze Kawalerów Orderu Uśmiechu prowadziła delegacja z Młodzieżowej Rady Miejskie w Głuchołazach Maja Kamińska oraz Szymon Biliński. Ceremonię rozpoczęto od wysłuchania  Hymnu Orderu Uśmiechu w wykonaniu chóru Jedynka ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Głuchołazach, którym kieruje Karolina Tomaszewska. Chórowi towarzyszyły dzieci z głuchołaskich przedszkoli. Autorem tekstu Hymnu Orderu Uśmiechu pt. Order od Dzieci jest Marek Michalak. Kolejno podczas uroczystości głos zabrali: Burmistrz Głuchołaz Edward Szupryczyński, Przewodniczący Rady Miejskiej Stanisław Szul, Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Nysie im. Kawalerów Orderu Uśmiechu Bożena Węglarz oraz Dyrektor Centrum Kultury w Głuchołazach Jan Ćwiek. Pan Marek Michalak dziękował dzieciom za zaproszenie, był zachwycony i zaszczycony faktem, że może być w Głuchołazach, podkreślał, że to w Głuchołazach się wszystko zaczęło od Ewy Chrobak dziewięciolatki, która  narysowała Słoneczko, będące od prawie pięćdziesięciu lat  Orderem Uśmiechu.
Dziękujemy Pocztom Sztandarowym ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Nysie im. Kawalerów Orderu Uśmiechu, ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Głuchołazach im. K.K. Baczyńskiego, z Gimnazjum nr 1 w Głuchołazach, z Gimnazjum nr 2 w Głuchołazach, z Liceum Ogólnokształcącego w Głuchołazach im. Bolesława Chrobrego oraz delegacji ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Głuchołazach. Dziękujemy Przedszkolakom za wspólne zaśpiewanie Hymnu Orderu Uśmiechu. Dziękujemy  Roksanie Buskiej oraz Sandrze Wasiel za oficjalne rozpoczęcie uroczystości .
Alicja Płowaś-Stadnik kierownik biblioteki w Głuchołazach


wtorek, 18 kwietnia 2017

Opowiadanie powstałe na warsztatach literackich

Opowiadanie powstało w trakcie warsztatów literackich prowadzonych przez panią Patrycję Prochot – Sojkę. Autorami są uczniowie klasy 6 A  z SP2 – Emilia Brzezińska, Alicja Francuz, Lila Kozdraś, Ola Strzelecka, Anna Uchmanowicz, Justyna Wiśniewska pod opieką pań Ewy Brzozowskiej i Wandy Przedwojewskiej. Tematem przewodnim opowiadania był LAS.

LAS
Las, który rozpoczynał się tuż za granicą miasta zawsze uważany był za pełen magii i niezwykłości. Nie wielu udało się przemierzyć go i poznać. Śmiałkowie, którzy powrócili opowiadali o przedziwnych stworzeniach, dobrych i złych siłach, niszczących żywiołach. Wszyscy cudem uszli z życiem. Las budził ciekawość i trwogę.
Pewnego razu, gdy niebo mocno płakało i sypało ze złością piorunami, na drodze wiodącej do wysokich i gęstych drzew stanęło trzech nieznajomych.
Ich peleryny przemoknięte były wodą, która wylewała się z nieba i ograniczała widoczność. Pioruny co jakiś czas hipnotyzowały niczym pieśń wygrywana na instrumentach.
Alice, Ann i Andrea stały na skraju lasu i wpatrywały się w jego czarną głębię. Wiedziały, że mogą nie wrócić ale chęć poznania mrocznych tajemnic była zbyt kusząca. Pokonując strach i nie przejmując się tym, co może się zdarzyć wyruszyły w drogę. Złapały się za ręce i ruszyły w nieznane. Drzewa tańczyły na wietrze i wydawały się szeptać  w swoim tylko języku. Opadające liście nie były złote. Ich barwa była brzydka – popielata, brunatna. Suche i uschłe bezwładne spadały na ziemię.
 Idąc przed siebie dziewczynki spoglądały na las nieufnie i podejrzliwie. Każdy nagły szelest powodował falę strachu. Mimo wszystko chciały dokonać czegoś niezwykłego. Udowodnić ludziom, że ten las nie różni się niczym od pozostałych. Nie wiedziały jeszcze jak bardzo się myliły.
Ich wędrówka została przerwane przez nagły śmiech przypominający żabi rechot. Z głębi lasu zaczęły wyłaniać się dwa ciemne spowite mrokiem kształty. Zbliżały się do dziewczynek. Nagle wielka błyskawica oświetliła ich sylwetki. Przerażone dziewczynki krzyknęły przestraszone. Para czerwonych oczu spoglądała na nie bezlitośnie. Noże pobłyskiwały w świetle księżyca. I stało się najgorsze ... Na drodze dziewczynek stanęły dwa przerażające klauny. Ann i Andrea nie mogły ruszyć się z miejsca, tylko Alice zachowała zdrowy rozsądek i jasność umysłu. Próbowała ratować przyjaciółki ale bez skutku. Sama zaczęła uciekać w głąb lasu. Usłyszała piski i wrzaski. Łzy napłynęły jej do oczu a sumienie nie dawało spokoju. Bała się odwrócić, bo przeczuwała, że daleko za nią
zostały jej przyjaciółki. Czuła, że są już martwe.
Alice biegła potykając się o wystające z ziemi  korzenie. Po chwili dotarła do małej mrocznej polanki. Deszcz przemienił się w stróżki krwi. Na środku polanki znajdował się stary, przewrócony dąb z wielką dziuplą rozmiaru wysokiego człowieka. Alice bez zastanowienia
tam właśnie biegła. Miała już dość przerażającego lasu. Chciała położyć się w swoim ciepłym łóżku. Nagle poczuła, że robi jej się słabo. Przed
jej oczami pojawiła się ciemność.
         Czując wilgoć i zimno w końcu się przebudziła. Otworzyła oczy i z przerażenia ponownie je zamknęła. Znalazła się w lochu. Po chwili  usłyszały odgłosy kroków na schodach. Skronie zaczęły jej pulsować a serce szybciej bić. Za kratami więzienia ujrzała klauna. Miał on czerwone włosy i złotą koroną. W prawej ręce dzierżył berło. Peleryna z czarnego aksamitu otulała jego ramiona. Jego nos był wielki, okrągły i czerwony.  Oczy surowo badały dziewczynę. Usta były wymalowane czerwoną szminką w wieczny uśmiech. W końcu nieznajomy przemówił:
- Witam! To nie czas na strach. Bać się powinnaś jutro. Och! Jakaś ty nie wychowana!!! Nawet się nie ukłoniłaś!! Ściąć jej głowę !!! - rozkazał. 
-Ale… Ale… O co panu chodzi ?? - powiedziała przez łzy, zdławionym głosem Alice.
-Okropieństwo!!! Bezczelność!! Jutro Cię skrócę o głowę!!! Nie będę tego tolerować! Jestem twoim królem! - wykrzyczał po czym rozpłynął się w ciemności.
Zapłakana i zdezorientowana dziewczynka przez długie godziny myślała o dziwnym zdarzeniu, w końcu zasnęła zmęczona.
         Następnego dnia obudziła się w tym samym ohydnym miejscu - pełnym wilgoci i pleśni. Starała cieszyć się swoimi ostatnimi chwilami życia. Stało się, przyszli po nią. Cała służba "króla" wyposażona w włócznię i miecze. Wyciągnęli ją z lochu. Bardzo brutalnie i boleśnie ciągnęli po ziemi i szarpali. W końcu doszli na miejsce gdzie miała stracić  życie i pożegnać się ze światem. Nagle zobaczyła omszony pień i topór. Kazali jej przy nim klęknąć i oprzeć o niego głowę. Kat podniósł topór i znieruchomiał. Król siedział na swym tronie. Alice modliła się i błagała w myślach o pomoc. Ostrze zalśniło w świetle słońca.
Dziewczyna panikowała coraz bardziej. Topór był już wymierzony w jej głowę. Alice szykowała się na ból jakiego nigdy nie zaznała.
Nagle otworzyła oczy i obudziła się w swym pokoju z mięciutkim dywanem i tapetą w kwiaty. Wstała i usiadła na brzegu łóżka. Na środku pokoju
ujrzała siedzącą maskotkę klauna, która patrzyła się na nią czerwonymi oczami - pustym i przenikliwym wzrokiem. Obok maskotki leżała karteczka -

                                                                                                                                    " Uratowałem Cię”.

wtorek, 11 kwietnia 2017

Opowiadanie powstałe na warsztatach literackich.

Opowiadanie powstało w trakcie warsztatów literackich prowadzonych przez panią Patrycję Prochot – Sojkę. Autorami są uczniowie klasy 6 A i 6 C z Szkoły Podstawowej nr 1 – Marcel Danieluk, Jakub Gnatyk, Hanna Jakieła, Kamila Łojko, Kalina Mendel pod opieką pani Moniki Kwit. Tematem przewodnim opowiadania było DRZEWO.

         Na strych wchodziło się po wysokich, krętych schodach. Kilka naftowych lamp przymocowanych do ściany rzucało na stopnie zbyt słabe światło. Należało więc iść pomału, ostrożnie. Raz po raz pajęczyny przyklejały się do oczu, rąk. Droga na strych nie była więc łatwa. Towarzyszyła jej cisza, która brała się z obawy, lęku przed nieznanym. Na końcu schodów były drzwi. Za drzwiami tymi kryła się tajemnica.          Drzwi na strych były mosiężne, silne i ciężkie. Z prawej ich strony uwypuklała się złota klamka zdobiona drobnymi diamentami. Smuga światła z łatwością przechodziła przez liczne szpary w drewnie. Ciekawość tego, co było dalej wygrywała. Moja ręka bezwiednie powędrowała w stronę klamki. Jakaś siła przejęła nade mną kontrolę i pociągała za sznurki. Stałam się  marionetką. Drzwi głośno skrzypnęły. Zobaczyłam coś strasznego. Byłam przerażona.
-Drzewa... Gdzie są drzewa?! - wykrzyczałam.
- Tu nie ma żadnych roślin - odpowiedział tajemniczy głos.
Krajobraz tworzyły przeraźliwie wielkie, zburzone budowle. Sceneria wyglądała jak po wielkiej katastrofie, wojnie, apokalipsie.
-Chwila... To tylko zwyczajne, stare pomieszczenie na strychu- pomyślałam.
Niestety, tylko się łudziłam.  Pejzaż przed moimi oczami, było rzeczywistością.
Gorzka prawda z każą sekundą docierała do mnie coraz mocniej, coraz głębiej... W pewnym momencie po prostu nie wytrzymałam. Strumienie łez spływały nurtem po moich bladych policzkach. Cierpiałam jak nigdy dotąd. Dotarło do mnie, że aby coś docenić trzeba to stracić,  a żeby odzyskać trzeba się zmienić. - Ale czy zdążymy naprawić wyrządzone Ziemi krzywdy? - pomyślałam z przerażeniem. Czy to do tego zmierzaliśmy przez miliony lat? Czy tak ma wyglądać nicość, koniec?!
Nie mogłam pohamować słów pełnych goryczy, nasiąkniętych żalem do ludzi. Sama byłam jednym z tych, którzy doprowadzili swoją planetę do tragedii. Byłam współwinna.
         Świat na strychu był jak lustro przyszłości. Ukazujące spustoszenie, które właśnie miało nadejść. To my ludzie doprowadziliśmy do tego. Chodziłam długo po zniszczonej Ziemi. Tam czas nie liczył się. Był obojętny. Czas był tylko wymysłem ludzkim a starość reakcją ciała na tlen. Spacerowałam jak zahipnotyzowana po rozkruszonych płytach chodnikowych. Próbowałam sensownie myśleć. Znaleźć rozwiązanie.
Ta myśl, ta paskudna myśl, że nic już nie da się zrobić... Niemoc przerosła mnie. Poczułam ogromne pragnienie, oddałabym wiele za butelkę wody. Weszłam do opuszczonego sklepu.
-Woda, jest tu może choć jedna butelka? - zapytałem połamanych regałów, które zadawały się być tak złamane, jak moje serce. Pragnieniu zaczął towarzyszyć głód. Przeszukałam wszystkie półki, zajrzałam do  szufladek. Jedno wielkie NIC. Została stara szafa, która ukrywała się przede mną w kącie pomieszczenia. Jej drzwi były skute zardzewiałą kłódką. Bez wahania chwyciłam za rygiel. Niestety nie zauważyłam malutkiego przycisku. Wcisnęłam go. Wieczną ciszę przerwała melodia. Całe zaplecze wypełniła muzyka. Wydawało mi się, ze dochodzi ona z pozytywki.
 W zwierciadłach mej duszy, objawiła się mała, szczupła istotka o lisich włosach i oczach w kolorze ametystu. Jej głos był miękki jak szum sosny.
-Kim jesteś? -zapytałam odważnie.
-Nie musisz mi pomagać... Pomóż temu światu, on bardzo tego potrzebuje -wyszeptała drżącym głosem istota. Po tych słowach powoli rozpłynęła się w mieszaninie azotu, tlenu, argonu, wodoru, pary wodnej, zanieczyszczeń i dwutlenku gazu. Pełna przerażenia jak najszybciej opuściłam budynek.
-Ale zaraz ... ta istota... - nagle zaczęłam topić serce i rozum w wyrzutach sumienia.
Co się z nią stało? Co to ma być?! Gdzie jestem, co to za miejsce?! Ogarnęło mnie uczucie takie, jakby ziściły się wszystkie moje koszmary, jakby ktoś ożywił zmory, które tak często widywałam w snach. Może i jestem naiwna, ale czuję się zobowiązana do pomocy światu.
Postanowiłam wracać. W drodze zobaczyłam małe listki i łodyżkę, wyrastające z betonu. Na widok ten zalała mnie fala motywacji, tsunami wiary napoiło moja  pustynię duszy.

Dostrzegłam na posadzce skobel. Byłam uratowana. Miałam nadzieję, że uratowana była również nasza planeta. Wiedziałam, ze to był dopiero początek. Początek długiej zmiany człowieka. Nadzieja trzymała mnie przy życiu.  

poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Wirtualne podróże po Holandii, Niemczech i Austrii

Na sobotnich zajęciach poznaliśmy kolejne europejskie kraje, były to Holandia, Niemcy i Austria. Panie bibliotekarki zapoznały uczestników z  informacjami na temat tych państw, opowiedziały o tradycjach i kulturze. Przeczytaliśmy również fragment książki pana Grzegorza Kasdepke "Z piaskownicy w świat!" na temat Holandii. Wiele ciekawych informacji na temat tego kraju przekazała nam również pani Agata Zegan, która od 15 lat mieszka w Holandii. Serdecznie dziękujemy za interesującą rozmowę przez Internet ;) Na koniec zajęć uczestnicy zakosztowali kuchni holenderskiej i niemieckiej ;)

Dziękujemy za wspólną podróż. 
APS

środa, 5 kwietnia 2017

Warsztaty literackie z Patrycją Prochot – Sojką

Warsztaty Literackie z okazji Międzynarodowego Dnia Książki dla dzieci poprowadziła pani Patrycja Prochot-Sojka, która jest Absolwentką Filologii Polskiej i Studium Literacko – Artystycznego, autorką reportaży z podróży. Opisuje losy Polaków w Turcji, na Syberii czy Gruzji. Autorka książki "Baj-o-dużenie" nagrodzonej w konkursie „Promotorzy debiutów” organizowanym przez „Tygodnik Powszechny” i Instytut Książki. W warsztatach wzięli uczniowie klas szóstych ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Głuchołazach oraz ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Głuchołazach. Uczniowie zostali podzieleni na cztery grupy. Zadaniem uczestników zajęć było stworzenie opowieści na podstawie otrzymanego krótkiego tekstu. Prowadząca warsztaty służyła radą, doświadczeniem. Efekty pracy uczniów będzie można przeczytać na stronie Centrum Kultury (zakładka Biblioteka) już za jakiś czas ;) Dziękujemy pani Patrycji za ciekawe zajęcia literackie oraz paniom Ewie Brzozowskiej, Wandzie Przedwojewskiej oraz Monice Kwit za pomoc przy warsztatach.


APS

poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Konkurs na inscenizację słowno-muzyczną do twórczości Ewy Chotomskiej

REGULAMIN  KONKURSU  NA INSCENIZACJĘ  SŁOWNO-MUZYCZNĄ
DO TWÓRCZOŚCI Ewy Chotomskiej
Z okazji XIII BIESIADY CZYTELNICZEJ
ORGANIZATOR    Centrum Kultury – Miejska i Gminna Biblioteka Publiczna
48-340 Głuchołazy, ul. Bohaterów Warszawy 7, Tel. 774391698
Cele
·         Inspirowanie i promowanie twórczości  Ewy Chotomskiej
·         Podnoszenie kultury żywego słowa
·         Rozwijanie twórczej wyobraźni dzieci
·         Promowanie twórczości artystycznej dzieci.
Adresaci:
Konkurs  adresowany jest do dzieci  w wieku przedszkolnym i szkolnym klasy 1-3, w tym do placówek oświatowych:  przedszkolnych oraz szkół podstawowych  gminy Głuchołazy.
Inscenizacja słowno- muzyczna będzie oceniana w dwóch kategoriach wiekowych:
·         Dzieci przedszkolne
·         Klasy 1-3 ze szkoły podstawowej
Konkurs odbędzie się 11 maja 2017 we czwartek o godz. 10.00. w sali widowiskowej Domu Kultury ul. Boh. Warszawy 7.  Na zgłoszenia czekamy do 8 maja 2017.

Konkurs plastyczny pt. "Wielki Mały Ilustrator" do twórczości Wandy Chotomskiej

REGULAMIN  KONKURSU  PLASTYCZNEGO
XIII BIESIADA CZYTELNICZA
„Wielki Mały Ilustrator” – wiersze Wandy Chotomskiej
            
ORGANIZATOR    Centrum Kultury – Miejska i Gminna Biblioteka Publiczna
48-340 Głuchołazy, ul. Bohaterów Warszawy 7, Tel:774391698 wew.36

UCZESTNICY :
I – przedszkolaki
II - uczniowie klas I-III
III - uczniowie klas IV-VI 
Do konkursu zapraszamy dzieci z Gminy Głuchołazy
                                                                                                                  
TERMIN :           Ogłoszenie konkursu    03.04.2017 r.
                             Zakończenie konkursu   05.05.2017 r.

TECHNIKA:       dowolna, praca płaska                                    
                              format kartki minimum A4 ( 210 x297 mm)                                                                                                      
                              maksymalnie A3 ( 297x420 mm)                                                       
                               
Zamierzeniem Organizatora jest rozwijanie zdolności plastycznych u dzieci  oraz promocja literatury dziecięcej.